BOŚNIACKIE PEREŁKI KRAVICA I KOĆUŠA - WODOSPADY PRZY CHORWACKIEJ GRANICY

Jak przystało na prawdziwych miłośników przyrody i #naturelovers wodospady są zawsze chętnie odwiedzanym przez nas punktem na mapie. Podziwialiśmy ich piękno między innymi na Islandii, odbyliśmy malowniczy trekking pod wodospad na Słowacji, w strugach deszczu maszerowaliśmy, by zobaczyć je w cypryjskich górach, jak również rozkoszowaliśmy się ich majestatem w Irlandii, Irlandii Północnej, w Gruzji, jak również w Polsce. W dzisiejszym poście przyszedł czas na Bośnię i Hercegowinę. Mamy dla Was dwie perełki - jedną znaną i dość tłumnie odwiedzaną, a drugą, którą namierzyliśmy sami i która charakteryzuje się ciszą i spokojem. Zapraszamy na Bałkany :) 

1. KRAVICA

Zaczynamy od miejsca o wiele bardziej znanego i w sezonie dość tłumnie odwiedzanego. Wodospad, a mówiąc precyzyjnie wodospady, Kravica śmiało można nazwać czymś w rodzaju bośniackiego aquaparku na świeżym powietrzu. Jest to określenie wcale nie na wyrost, gdyż liczba odwiedzających ten cud przyrody mogłaby zapełnić niejeden park wodny. Jednakże miejsce to zachwyca i gdyby tylko "wyciąć" tłumy, można by siedzieć i patrzeć na wodę całymi godzinami. 

  

Wodospady znajdują się około 40 kilometrów na południowy zachód od Mostaru, nieopodal miasta Ljubuški, w dolinie rzeki Trebižat. Osiągają one wysokość 25 i szerokość około 120 metrów. U ich podstawy rozciąga się krystalicznie czyste jezioro, którego głębokość sięga nawet 12 metrów. Patrząc z góry, całość wygląda niczym antyczny amfiteatr - tworzy bowiem półkolisty kształt. Na tym nie koniec ciekawostek. Miejsce to słynie też z doskonałej pogody, ponieważ może się pochwalić aż 2300 godzinami słońca w ciągu roku! 

Na terenie wokół wodospadów znajduje się plaża, są również bary i restauracje, co sprawia, że miejsce to staje się dla chętnych doskonałą propozycją na spędzenie całego dnia. Jeszcze większego efektu komercji dodaje fakt, iż po jeziorze pływają łódki, które pozwalają praktycznie dotknąć spadającej wody. Co kto lubi... Teren wokół wodospadów objęty jest ścisłą ochroną przyrodniczą, a za wstęp pobierana jest opłata wspierająca konserwację i utrzymanie infrastruktury. Wstęp: bilet normalny - 20.00 KM, dzieci i młodzież od 7 do 18 lat - 10.00 KM, dzieci do 7 roku życia - 5.00 KM.

  

 

2. KOĆUŠA

Drugi wodospad to już nasz całkowicie autorski pomysł. Oglądaliśmy kiedyś pewien program telewizyjny, nagrywany właśnie w tym miejscu i stwierdziliśmy, że koniecznie chcemy tam trafić. I to był strzał w dziesiątkę. Jeśli potrzebujecie trochę wytchnienia, odpoczynku od zgiełku i ludzi, co nie da się ukryć z pewnością będzie Wam towarzyszyć w Kravicy, to Koćuša poleca się Waszej uwadze. Z pewnością nie pożałujecie. 

 

Wodospad Koćuša położony jest na rzece Mlade, pomiędzy dwiema niewielkimi wioseczkami Veljaci i Vitina. Większość osób wybiera oddalone o około pół godziny jazdy wodospady Kravica, więc tutaj niekiedy możecie być nawet sami! Wysokość kaskady na pewno nie jest imponująca, bo to około 5 metrów, ale jej szerokość już robi wrażenie. To mniej więcej 50 metrów szeroko lejącej się wody, która miło szumi i oblewa wystające głazy. Magia! W pobliżu znajdują się młyny, a także urządzenia do folowania sukna, które wykorzystywano tutaj w przeszłości. Natomiast w zasadzie tuż nad wodą mieści się sympatyczna restauracja serwująca mocną i smaczną kawę, a także regionalne, bośniackie potrawy. Zresztą, zobaczcie sami jak pięknie i klimatycznie prezentuje się Koćuša. 

  

Nie da się ukryć, że Bośnia i Hercegowina to kraj wciąż niedoceniany i chyba mało znany. Oczywiście Mostar, Sarajewo czy Međugorje to adresy, które mówią zdecydowanie więcej, ale poza tym? Dlatego będąc w bliskiej odległości od tego państwa zawsze staramy się odwiedzić Bośnię i znaleźć jakąś "perełkę". Tym razem postawiliśmy na wodospady, ale zachwyciliśmy się również przeuroczym miasteczkiem Počitelj. Co więcej, w swoich notatnikach mamy już inne bośniackie "smaczki", które chcemy zobaczyć następnym razem. Byliście w Bośni? A może macie w planach tam dotrzeć? Dajcie znać w komentarzach :)

 

Do zobaczenia!