KORFU - INFORMACJE PRAKTYCZNE
Dzisiejszym wpisem rozpoczynamy serię postów dotyczących Korfu. Ta grecka wyspa jest bardzo popularnym wakacyjnym kierunkiem. Łatwo się na nią dostać, ma wiele plaż, a co więcej bogata jest w zabytki. Jeśli do tego doliczyć absolutnie zjawiskowe widoki, nie ma się co dziwić, że jest tak chętnie odwiedzana. My też ulegliśmy jej urokowi i dzisiaj chcemy zaprezentować Wam garść informacji praktycznych związanych z Korfu. Lecieć tam można bowiem nie tylko latem.
1. JAK DOLECIEĆ
Tanie linie lotnicze. To najłatwiejszy sposób żeby dostać się na Korfu. Lata tutaj zarówno Wizz Air, jak i Ryanair. Wizz Air oferuje loty z Warszawy (Lotnisko Chopina), natomiast Ryainar z aż czterech polskich miast. Są to Katowice, Poznań, Rzeszów oraz Warszawa - Modlin. My lecieliśmy z Poznania. Bilety kupiliśmy około 2 miesiące przed podróżą i tutaj uwaga. Można je znaleźć za naprawdę niedużą kwotę. Trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość i trochę przypilnować pewnych promocji, które co jakiś czas się zdarzają. My za bilety w obie strony zapłaciliśmy 369 złotych od osoby. Jako, że lecieliśmy w trzy osoby zdecydowaliśmy się też dokupić, na całą trójkę, jeden duży bagaż rejestrowany, który kosztował 210 złotych w dwie strony. Podsumowując, bilety + bagaż to w naszym przypadku koszt 439 złotych za osobę.
2. TRANSPORT
Korfu jest dosyć dobrze skomunikowane, więc z poruszaniem się po wyspie nie ma większego problemu. Najpopularniejszym środkiem transportu są autobusy, które dzielą się na dwie grupy. Pierwsza to autobusy miejskie, czyli niebieskie. Kursują one po stolicy wyspy, ale również do okolicznych miejscowości, do około 20 kilometrów. W tym wypadku warto zapisać sobie linię autobusową nr 15, która spod lotniska dociera do samego centrum miasta Korfu. Drugą grupą są autobusy podmiejskie, czyli zielone. Te pojazdy jeżdżą już po całej wyspie, łącząc ze sobą większość nadmorskich miejscowości. Jeśli chcecie sprawdzić sobie ich rozkład jazdy zajrzyjcie tutaj.
Jeśli chodzi o nas to zdecydowaliśmy się na wypożyczenie samochodu. Chcieliśmy bowiem zachować pewną niezależność. Samochód tradycyjnie wypożyczyliśmy za pomocą serwisu Rentalcars. Zależało nam na niewielkim aucie, które dobrze będzie radzić sobie na wąskich drogach. Wybór padł na model Hyundai i20. Na miejscu jednak okazało się, że czeka na nas nowiutki, bo zaledwie dwumiesięczny Opel Corsa. Jeśli zaś chodzi o cenę, to za wynajem samochodu na cały tydzień z pełnym pakietem ubezpieczeniowym zapłaciliśmy 1225 złotych, czyli mniej więcej 408 złotych od osoby. Oprócz niewielkich rozmiarów plusem samochodu było też niskie spalanie. Przez cały wyjazd przejechaliśmy dokładnie 551 kilometrów, a tankowaliśmy tylko jeden raz - pełny bak za 67 €. Jeszcze jedna dobra rada. Będąc na Korfu nie decydujcie się na duży samochód. Drogi są wąskie, często dosyć dziurawe, a znalezienie miejsca do zaparkowania może być poważnym problemem. Mniejsze auto na pewno będzie tutaj lepszym wyborem.
3. NOCLEGI
W czasie naszego tygodniowego pobytu na Korfu zdecydowaliśmy się na zakwaterowanie w jednym miejscu. Wyspa nie jest duża, więc nie trzeba szukać noclegów codziennie gdzie indziej. Nam chodziło jedynie o to, by mieć w miarę blisko i na południe, i na północ. Ostatecznie zarezerwowaliśmy trzyosobowy apartament w hotelu Mouse Island w miejscowości Perama, która jest położona mniej więcej 9 kilometrów na południe od stolicy wyspy. Nasz pokój rezerwowaliśmy na pomocą serwisu Booking. Za tygodniowy pobyt ze śniadaniami dla 3 osób zapłaciliśmy 2 525 złotych, czyli mniej więcej 841 złotych od osoby. Na miejscu zastaliśmy duży, przestronny pokój z aneksem kuchennym, prywatną łazienką i całkiem sporym tarasem. Do tego niezły Internet. Dobra lokalizacja tego hotelu może być jednak dla niektórych minusem. Obiekt znajduje się bowiem przy głównej drodze, ale już po dwóch dniach zdążyliśmy się przyzwyczaić. Tak samo jak do lądujących tuż przed naszymi oknami samolotów. Widok bezcenny.
4. CENY
Choć wydawać by się mogło, że skoro jesteśmy na wyspie to ceny będą bardzo mocno zawyżone to jednak tak nie jest. Może Korfu nie należy do najtańszych miejsc, ale rozsądnie gospodarując budżetem na pewno nie wydacie tutaj fortuny. Przykładowe ceny: litr benzyny - 1,69 €, zgrzewka 6 wód mineralnych - 1,60 €, piwo w restauracji - około 3,70 - 4 €, sałatka grecka - 6,50 €, souvlaki (coś w rodzaju szaszłyka) - 5,80 - 8,50 €, grillowana ośmiornica - 9€, całodzienny parking w Korfu (tuż przy porcie) - 3€.
5. ŚMIECI
Niestety kwestia śmieci rzuca dość mocny cień na obraz całej wyspy. Generalnie problem z odpadami dotyczy całej Grecji, ale na Korfu nie da się go nie zauważyć. Choć na ulicach stolicy tego nie widać, to jednak wystarczy wyjechać poza miasto, by zobaczyć leżące na poboczach dosłownie gigantyczne ilości śmieci. I to nie tylko przy głównych arteriach, ale nawet na malowniczych górskich trasach. Kłopot polega na tym, że główne wysypisko na wyspie już od jakiegoś czasu jest całkowicie przepełnione, natomiast nowa lokalizacja, na południu Korfu, została bardzo silnie oprotestowana przez mieszkańców. Jak na razie wyjścia z tej sytuacji na horyzoncie nie widać.
Tydzień to idealny czas żeby poznać Korfu w zasadzie w całości. Nam udało się zwiedzić i przejechać wyspę z północy z południe i ze wschodu na zachód, a dodatkowo znaleźliśmy też czas by zwyczajnie w świecie poleniuchować. Kilka propozycji wycieczek po Korfu obiecujemy Wam już w kolejnych postach.
Komentarze
Prześlij komentarz