ZWYCZAJE ŚWIĄTECZNE NA ŚWIECIE
Co kraj, to obyczaj. To stwierdzenie idealnie będzie nam pasować do dzisiejszego posta. Okres przedświąteczny w pełni, więc postanowiliśmy napisać coś o bożonarodzeniowych zwyczajach. Wszyscy znamy choinkę i Świętego Mikołaja, sianko pod obrusem czy puste nakrycie przy stole dla zbłąkanego wędrowca. Dlatego tym razem będzie o zwyczajach mniej znanych, z innych stron świata. A przy okazji zebrało się nam na wspominki! Zapraszamy!
1. SKANDYNAWIA
Ta część Europy kojarzy się nam w dużej mierze z surowym klimatem, zimnem i brakiem słońca. Czynniki te powinny sprawić iż "ludzie północy" to osoby raczej zamknięte w sobie i z rzadko goszczącym na ustach uśmiechem. Jednak Boże Narodzenie w Skandynawii kompletnie temu przeczy. To bowiem święta bardzo radosne. Może o tym świadczyć choćby przykład Szwecji, gdzie nie śpiewa się kolęd, tylko tańczy przy choince! Z kolei najstarszym symbolem bożonarodzeniowym w tym kraju jest wykonywany ze słomy koziołek. Jeszcze kilkaset lat temu to właśnie on rozdawał w Szwecji prezenty, a teraz jest tylko ozdobą. Ciekawostką jest fakt budowania olbrzymiego, kilkunastometrowego koziołka w centrum miasta Gävle. To tradycja praktykowana od 1966 roku. Od tego czasu figura była wielokrotnie podpalana. Jeśli chcecie zobaczyć jak wygląda zajrzyjcie tutaj. Co więcej Skandynawowie w ogóle nie wstydzą się swojej ludowości i na każdym kroku starają się ją podkreślać. Norwegowie na przykład w wigilijny wieczór chowają wszystkie miotły. Dlaczego? Wierzono bowiem, że to właśnie wtedy czarownice przychodzą na świat i szukają swojego środka transportu. Z kolei dla Duńczyków niezwykle istotnym elementem jest choinka. Po pierwsze to w Kopenhadze stawiane jest największe drzewko na świecie, przystrajane tysiącami lampek, a po drugie to właśnie lampki mają niebagatelne znaczenie. Ortodoksyjni Duńczycy nie używają świecidełek, lecz wykorzystują świece! Ciekawie jest również na Islandii, choć to tak naprawdę nie Skandynawia. Zakwalifikowaliśmy ją jednak do pakietu krajów północnych. Na wyspie, w okresie Bożego Narodzenia, grasują bowiem trolle. To 13 chłopców, którzy w tym czasie odwiedzają domy w całym kraju. Grzeczne dzieci mogą liczyć na drobne upominki, zaś te, którzy były nieusłuchane, otrzymują... ziemniaka.
2. AUSTRALIA
Święta Bożego Narodzenia przy 30 stopniach Celsjusza? Dla nas to sytuacja nie do pomyślenia, ale dla Australijczyków to chleb powszedni. W końcu w grudniu mają lato, a co więcej święta przypadają akurat na czas wakacji. Boże Narodzenie to dla nich przede wszystkim czas poświęcany rodzinie. Jednak najczęściej nie w domach, ale... na plażach. Ciekawym australijskim zwyczajem jest również kolędowanie. Wygląda ono zupełnie inaczej niż u nas. Otóż mieszkańcy wychodzą z domów, rozkładają koce na ziemi i śpiewają wspólnie z innymi. Nazywa się to "Carols by candlelight", czyli kolędy przy świecach, a zwyczaj zapoczątkowano w 1937 roku. Największy i najbardziej znany koncert kolęd odbywa się co roku w Melbourne. Jeśli chodzi o prezenty to Australijczycy rozdają je sobie 25 grudnia, zaś dzień później, w tak zwany Boxing Day, rozpoczynają się gigantyczne przeceny w centrach handlowych.
3. MEKSYK
Kolejny przystanek na naszej mapie zwyczajów bożonarodzeniowych to Meksyk. Dzieje się tutaj naprawdę dużo. Na początek ciekawostka - otóż w Meksyku wcale nie królują choinki, choć z każdym rokiem i tak jest ich coraz więcej. Najpopularniejsze są jednak "świąteczne kwiaty", które w Polsce znamy jako "gwiazdy betlejemskie". To właśnie nimi Meksykanie dekorują domy. Obchody Bożego Narodzenia w tym kraju rozpoczynają się już mniej więcej 2 tygodnie wcześniej, a jednym z bardziej znanych i powszechnych zwyczajów jest Las Posadas. To tak zwana 9-dniowa żywa szopka bożonarodzeniowa, która polega na wieczornych procesjach ze świecami i figurami Jezusa. Las Posadas ma nawiązywać do wędrówki jaką odbyli Maryja z Józefem w poszukiwaniu noclegu. Ciekawym meksykańskim zwyczajem jest również Piniata. Polega ona na strąceniu za pomocą kija kolorowej gwiazdy, zawieszonej u sufitu, która jest w całości wypełniona słodyczami. To propozycja w szczególności adresowana do dzieci ;) W tym kraju jest jeszcze jedna, całkiem ciekawa tradycja. Otóż Meksykanie dzielą się słodkim, okrągłym chlebem. W jego wnętrzu ukryta jest niewielka figurka laleczki - Muneca, która ma symbolizować małego Jezusa. Kto będzie mieć szczęście i trafi na nią, ma za zadanie przygotować przyjęcie dla przyjaciół.
4. WŁOCHY
U kogo prezenty przynosi Gwiazdor, a u kogo Święty Mikołaj? Ręka w górę ;) Z pewnością coś Wam mówi również postać Dziadka Mroza, który z upominkami krąży po Rosji. Natomiast we Włoszech nie spotkamy nikogo z tych przemiłych jegomości. Tam prezenty rozdaje Befana, czyli czarownica. Przedstawiana jest jako starsza, zgarbiona kobieta - mniej więcej na kształt wiedźmy, która wrzuca dzieciom prezenty przez komin do przygotowanych wcześniej skarpet. Co ciekawe, Befana wcale nie przychodzi w czasie Bożego Narodzenia, ale w nocy z 5 na 6 stycznia. Skąd się ona wzięła? Legend na temat tej, mimo wszystko dosyć uprzejmej, czarownicy jest całe mnóstwo. Jedna z niech mówi, że Befana krąży po Włoszech w nadziei, iż w którymś z domów spotka małego Jezusa.
5. WENEZUELA
Na koniec jeszcze jeden zwyczaj bożonarodzeniowy, który jest kompletnie inny od znanych nam w Europie. Chodzi bowiem o transport. W stolicy Wenezueli - Caracas, między 16 a 24 grudnia odbywają się specjalne, poranne msze święte. Nie byłoby w tym nic specjalnego gdyby nie fakt, że zamykane są wówczas ulice w mieście po to, by wierni mogli dojechać do kościoła... na rolkach! Wyobraźnie sobie taką sytuację w Polsce ;) To dopiero musi być widok. Jeśli dodać do tego fakt, iż Caracas liczy sobie ponad 2 miliony ludzi, to wrażenie musi być niesamowite. Co więcej Wenezuelczycy obchodzą Boże Narodzenie bardzo radośnie i towarzysko. O północy 24 grudnia wychodzą z domów, by bawić się do rana na ulicach ze swoimi rodzinami i sąsiadami.
Jak więc gołym okiem widać, zwyczajów związanych z Bożym Narodzeniem jest całe mnóstwo, a my tylko wybraliśmy dla Was kilka tych, które nam wydały się najciekawsze. A Wy znacie jakieś ciekawe bożonarodzeniowe tradycje? A może mieliście przyjemność spędzić święta w innym kraju?
1. SKANDYNAWIA
Ta część Europy kojarzy się nam w dużej mierze z surowym klimatem, zimnem i brakiem słońca. Czynniki te powinny sprawić iż "ludzie północy" to osoby raczej zamknięte w sobie i z rzadko goszczącym na ustach uśmiechem. Jednak Boże Narodzenie w Skandynawii kompletnie temu przeczy. To bowiem święta bardzo radosne. Może o tym świadczyć choćby przykład Szwecji, gdzie nie śpiewa się kolęd, tylko tańczy przy choince! Z kolei najstarszym symbolem bożonarodzeniowym w tym kraju jest wykonywany ze słomy koziołek. Jeszcze kilkaset lat temu to właśnie on rozdawał w Szwecji prezenty, a teraz jest tylko ozdobą. Ciekawostką jest fakt budowania olbrzymiego, kilkunastometrowego koziołka w centrum miasta Gävle. To tradycja praktykowana od 1966 roku. Od tego czasu figura była wielokrotnie podpalana. Jeśli chcecie zobaczyć jak wygląda zajrzyjcie tutaj. Co więcej Skandynawowie w ogóle nie wstydzą się swojej ludowości i na każdym kroku starają się ją podkreślać. Norwegowie na przykład w wigilijny wieczór chowają wszystkie miotły. Dlaczego? Wierzono bowiem, że to właśnie wtedy czarownice przychodzą na świat i szukają swojego środka transportu. Z kolei dla Duńczyków niezwykle istotnym elementem jest choinka. Po pierwsze to w Kopenhadze stawiane jest największe drzewko na świecie, przystrajane tysiącami lampek, a po drugie to właśnie lampki mają niebagatelne znaczenie. Ortodoksyjni Duńczycy nie używają świecidełek, lecz wykorzystują świece! Ciekawie jest również na Islandii, choć to tak naprawdę nie Skandynawia. Zakwalifikowaliśmy ją jednak do pakietu krajów północnych. Na wyspie, w okresie Bożego Narodzenia, grasują bowiem trolle. To 13 chłopców, którzy w tym czasie odwiedzają domy w całym kraju. Grzeczne dzieci mogą liczyć na drobne upominki, zaś te, którzy były nieusłuchane, otrzymują... ziemniaka.
Święta Bożego Narodzenia przy 30 stopniach Celsjusza? Dla nas to sytuacja nie do pomyślenia, ale dla Australijczyków to chleb powszedni. W końcu w grudniu mają lato, a co więcej święta przypadają akurat na czas wakacji. Boże Narodzenie to dla nich przede wszystkim czas poświęcany rodzinie. Jednak najczęściej nie w domach, ale... na plażach. Ciekawym australijskim zwyczajem jest również kolędowanie. Wygląda ono zupełnie inaczej niż u nas. Otóż mieszkańcy wychodzą z domów, rozkładają koce na ziemi i śpiewają wspólnie z innymi. Nazywa się to "Carols by candlelight", czyli kolędy przy świecach, a zwyczaj zapoczątkowano w 1937 roku. Największy i najbardziej znany koncert kolęd odbywa się co roku w Melbourne. Jeśli chodzi o prezenty to Australijczycy rozdają je sobie 25 grudnia, zaś dzień później, w tak zwany Boxing Day, rozpoczynają się gigantyczne przeceny w centrach handlowych.
3. MEKSYK
Kolejny przystanek na naszej mapie zwyczajów bożonarodzeniowych to Meksyk. Dzieje się tutaj naprawdę dużo. Na początek ciekawostka - otóż w Meksyku wcale nie królują choinki, choć z każdym rokiem i tak jest ich coraz więcej. Najpopularniejsze są jednak "świąteczne kwiaty", które w Polsce znamy jako "gwiazdy betlejemskie". To właśnie nimi Meksykanie dekorują domy. Obchody Bożego Narodzenia w tym kraju rozpoczynają się już mniej więcej 2 tygodnie wcześniej, a jednym z bardziej znanych i powszechnych zwyczajów jest Las Posadas. To tak zwana 9-dniowa żywa szopka bożonarodzeniowa, która polega na wieczornych procesjach ze świecami i figurami Jezusa. Las Posadas ma nawiązywać do wędrówki jaką odbyli Maryja z Józefem w poszukiwaniu noclegu. Ciekawym meksykańskim zwyczajem jest również Piniata. Polega ona na strąceniu za pomocą kija kolorowej gwiazdy, zawieszonej u sufitu, która jest w całości wypełniona słodyczami. To propozycja w szczególności adresowana do dzieci ;) W tym kraju jest jeszcze jedna, całkiem ciekawa tradycja. Otóż Meksykanie dzielą się słodkim, okrągłym chlebem. W jego wnętrzu ukryta jest niewielka figurka laleczki - Muneca, która ma symbolizować małego Jezusa. Kto będzie mieć szczęście i trafi na nią, ma za zadanie przygotować przyjęcie dla przyjaciół.
4. WŁOCHY
U kogo prezenty przynosi Gwiazdor, a u kogo Święty Mikołaj? Ręka w górę ;) Z pewnością coś Wam mówi również postać Dziadka Mroza, który z upominkami krąży po Rosji. Natomiast we Włoszech nie spotkamy nikogo z tych przemiłych jegomości. Tam prezenty rozdaje Befana, czyli czarownica. Przedstawiana jest jako starsza, zgarbiona kobieta - mniej więcej na kształt wiedźmy, która wrzuca dzieciom prezenty przez komin do przygotowanych wcześniej skarpet. Co ciekawe, Befana wcale nie przychodzi w czasie Bożego Narodzenia, ale w nocy z 5 na 6 stycznia. Skąd się ona wzięła? Legend na temat tej, mimo wszystko dosyć uprzejmej, czarownicy jest całe mnóstwo. Jedna z niech mówi, że Befana krąży po Włoszech w nadziei, iż w którymś z domów spotka małego Jezusa.
5. WENEZUELA
Na koniec jeszcze jeden zwyczaj bożonarodzeniowy, który jest kompletnie inny od znanych nam w Europie. Chodzi bowiem o transport. W stolicy Wenezueli - Caracas, między 16 a 24 grudnia odbywają się specjalne, poranne msze święte. Nie byłoby w tym nic specjalnego gdyby nie fakt, że zamykane są wówczas ulice w mieście po to, by wierni mogli dojechać do kościoła... na rolkach! Wyobraźnie sobie taką sytuację w Polsce ;) To dopiero musi być widok. Jeśli dodać do tego fakt, iż Caracas liczy sobie ponad 2 miliony ludzi, to wrażenie musi być niesamowite. Co więcej Wenezuelczycy obchodzą Boże Narodzenie bardzo radośnie i towarzysko. O północy 24 grudnia wychodzą z domów, by bawić się do rana na ulicach ze swoimi rodzinami i sąsiadami.
Jak więc gołym okiem widać, zwyczajów związanych z Bożym Narodzeniem jest całe mnóstwo, a my tylko wybraliśmy dla Was kilka tych, które nam wydały się najciekawsze. A Wy znacie jakieś ciekawe bożonarodzeniowe tradycje? A może mieliście przyjemność spędzić święta w innym kraju?
G.jpg)
g.jpg)
G.jpg)
G.jpg)
Komentarze
Prześlij komentarz