WIELKOPOLSKIE WĘDRÓWKI: ROGALIŃSKI PARK KRAJOBRAZOWY
Uwaga, uwaga - przed Państwem setny post na blogu!!! Tak na dobrą sprawę, sami nie wiemy kiedy to minęło :) Jest więc co świętować, prawda? I wypadałoby to zrobić w jakimś godnym i reprezentacyjnym miejscu. Zatem w setnym poście będzie i z przytupem, i bardzo barwnie, ale też i przyrodniczo oraz historycznie. W miejscu tym bowiem historia z naturą mocno ze sobą współgrają. Zapraszamy do Rogalińskiego Parku Krajobrazowego.
Rogaliński Park Krajobrazowy jest trzecim z najmłodszych w całej Wielkopolsce. Został założony w 1997 roku, a jego powierzchnia wynosi 12 682 ha. Jego zwiedzanie można podzielić na kilka etapów, choć i tak główną "bazą" z pewnością będzie Rogalin. Wystarczy więc w nawigacji wpisać hasło: Pałac Rogalin i z łatwością zostaniecie poprowadzeni na parking samochodowy (6 złotych za cały dzień postoju). My na początek wybraliśmy się do kościoła - mauzoleum, który góruje nad całym rogalińskim kompleksem. Obiekt został wzniesiony przed Edwarda Raczyńskiego w latach 1817 - 1820, a za wzór posłużyła mu starożytna rzymska świątynia Maison Carrée, znajdująca się we francuskim mieście Nîmes. Zamierzeniem Raczyńskiego było podzielenie obiektu na część górną - kościelną i dolną - mauzoleum rodowego. Do dzisiaj znajdują się tutaj rodzinne grobowce Raczyńskich.
Stojąc przed kościołem - mauzoleum w oddali można już ujrzeć majaczącą na linii horyzontu bryłę Pałacu w Rogalinie. Okazała rezydencja powstała w drugiej połowie XVIII wieku, jako rodowa siedziba Kazimierza Raczyńskiego. Na przestrzeni lat budynek najpierw został przebudowany, by później podupaść, a nawet w czasie II wojny światowej był siedzibą szkoły Hitlerjugend. Funkcje muzealne obiekt pełni od 1949 roku, choć tak naprawdę rozkwitł na nowo pod skrzydłami Muzeum Narodowego w Poznaniu. Wcześniej bowiem remontowano go przez prawie ćwierć wieku, po czym prace zostały przerwane z uwagi na brak dotacji z budżetu państwa. Ostatecznie udało się je zakończyć i dzisiaj można już podziwiać rezydencję Raczyńskich w pełnej krasie, szeroko rozpościerającą swe ramiona przed przybyłymi gośćmi. Pandemia koronawirusa spowodowała duże zmiany jeśli chodzi o zwiedzanie Pałacu w Rogalinie. Ograniczona została liczba osób mogących jednocześnie przebywać we wnętrzach, jak w również w Galerii obrazów i w Powozowni. Obostrzenia najlepiej sprawdzić tutaj. Z kolei dla wszystkich chętnych istnieje możliwość wirtualnego zwiedzania Pałacu. By skorzystać z takiej wycieczki wystarczy kliknąć tutaj.
Za pałacem rozciąga się ogród w stylu francuskim, powstały w drugiej połowie XVIII wieku. Na początku kolejnego stulecia teren powiększono o przyległy do niego bór dębowy. Niestety w czasie okupacji hitlerowskiej duża część ogrodu została całkowicie zniszczona, jednak w późniejszym okresie udało się przywrócić jej dawny blask. Ogród jest też świetnym punktem widokowym na tył pałacu, który najlepiej prezentuje się ze sztucznie usypanego wzniesienia, tak zwanego parnasu. Zresztą zobaczcie sami.
Mówisz Rogalin, myślisz dęby. Przynajmniej tu, u nas, w Wielkopolsce. Być tutaj i ich nie zobaczyć, to w zasadzie jest niemożliwe. Tym bardziej, że jest co podziwiać. To bowiem największe w Europie skupisko dębów szypułkowych. Ameryki nie odkryjemy pisząc, że te najsłynniejsze to Lech, Czech i Rus. Każdy z nich liczy sobie już dobrze ponad 700 lat, choć Czech od 1992 roku jest zakwalifikowany jako dąb martwy. Nie tylko ich wiek jest imponujący. Wrażenie robią też rozmiary drzew: Lech liczy sobie 6,35 metrów obwodu, Czech 7,26, z kolei Rus aż 9,26. Niedaleko trzech braci dumnie pręży się również "czwarty do brydża", czyli Dąb Edwarda. Ciekawostką jest fakt, iż Dąb Rus został sklonowany metodą in vitro! Posiadające ten sam genotyp, co wiekowy senior, drzewa można już teraz podziwiać na terenie Rogalina.
Sam Park leży mniej więcej 20 kilometrów na południe od Poznania i rozciąga się na cztery gminy: Brodnicę, Kórnik, Mosinę oraz Śrem. Z Rogalińskim Parkiem Krajobrazowym nieodłącznie wiążą się ciągnące się po horyzont nadwarciańskie łąki oraz łęgi. Krajobraz ten został uformowany zarówno przez lądolód, jak i rzekę Wartę. Występuje tu ponad 730 gatunków roślin, blisko 300 gatunków chrząszczy, a także 40 gatunków ssaków i aż 220 gatunków ptaków. Liczby te sprawiają, że Rogaliński Park Krajobrazowy to idealne miejsce dla wszystkich, którzy uwielbiają z lornetkami przy oczach wypatrywać co ciekawszych okazów.
Rogaliński Park Krajobrazowy, jak zresztą każdy, można poznawać na kilka sposobów. Wybór jest dość spory, gdyż oprócz czterech szlaków pieszych, jakie wytyczono w Parku, jest też aż 11 rowerowych. Ponadto miłośników wody z pewnością zainteresuje wodny szlak rzeką Wartą, a pasjonatów jazdy konnej liczne ośrodki jeździeckie (o nich więcej za moment). Jak zawsze można też skorzystać z gotowych propozycji jakimi są Ścieżki Dydaktyczne. Na terenie Rogalińskiego Parku Krajobrazowego wytyczono trzy:
Teraz obiecanych słów kilka dla zwolenników jazdy konnej. Rogaliński Park Krajobrazy dysponuje kilkoma naprawdę dobrze przygotowanymi ośrodkami jeździeckimi: w Rogalinie, Rogalinku, Sowińcu, Świątnikach i w Wiórku. Zdecydowany prym wiedzie jednak Centrum Hipiki Antoniego Chłapowskiego w Jaszkowie, które jest największym centrum jeździectwa w Europie! Wieś ta związana jest również z postacią błogosławionego Edmunda Bojanowskiego. W tamtejszym kościele św. Barbary spoczywały jego szczątki, a obok świątyni znajduje się Izba Pamięci. Jeśli lubicie zagadki, to z pewnością do gustu przypadnie Wam wielkopolski quest, który poświęcony jest właśnie wsi Jaszkowo. Gotową trasę pobierzecie tutaj. Nam udało się swego czasu dotrzeć do skarbu, co potwierdzamy poniższym zdjęciem ;)
Najważniejsze informacje oraz mapę Rogalińskiego Parku Krajobrazowego znajdziecie tutaj.
- Bobrowy Szlak (8, 75 kilometra długości)
- Borówkowy Szlak (8 kilometrów długości)
- Rogalinek - Rogalin (8 kilometrów długości)
Znów na koniec tekstu możemy podkreślić, iż nie trzeba pędzić na drugi koniec globu, żeby odkryć piękno świata. Wystarczy rozejrzeć się dookoła. Przykład Rogalina, do którego mamy 30 minut jazdy samochodem spod domu, jest naszym zdaniem jednym z najlepszych tego typu przykładów.
Do zobaczenia!
Do zobaczenia!
Komentarze
Prześlij komentarz