Zobaczenie wszystkich obiektów w Polsce, które zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO od zawsze było jednym z naszych celów. I choć do jego realizacji jeszcze dość długa droga, to systematycznie stawiamy kolejne kroki. Niedawno wykonaliśmy następny. I był to niezwykle ważny krok, który planowaliśmy już od dawna. Wreszcie się udało. Dotarliśmy do Malborka i zwiedziliśmy jedną z najpotężniejszych, jeśli nie najpotężniejszą z twierdz średniowiecznej Europy. Zamek krzyżacki w Malborku to jeden z charakterystycznych symboli na mapie Polski i miejsce, które po prostu wypada odwiedzić. Byliście? A może dopiero planujecie się tutaj wybrać? I dla jednych, i dla drugich z pewnością znajdzie się w dzisiejszym poście coś ciekawego. To możemy obiecać. Zatem zapraszamy na wspólną wyprawę :)
1. HISTORIA
Tę opowieść można by rozpocząć słowami "dawno, dawno temu...". Bowiem faktycznie historia zamku malborskiego sięga bardzo dawnych czasów. Jego początki to rok 1274, kiedy to Krzyżacy rozpoczęli budowę warowni na prawym brzegu rzeki Nogat. Warto tu nadmienić, że właśnie znad wody zamek robi wielkie wrażenie i prezentuje się najokazalej!!! Już 35 lat później, w roku 1309, został on siedzibą wielkich mistrzów Zakonu Krzyżackiego. Intensywnie rozbudowywany, w wieku XIV uzyskał formę tak naprawdę trzech zamków: Zamku Wysokiego (klasztor), Zamku Średniego (siedziba wielkiego mistrza i wielkiego komtura, centrum polityczne i administracyjne państwa zakonnego) oraz Przedzamcza (rozległe zaplecze gospodarcze). Napisano o nim, że jest arcydziełem architektury obronnej i rezydencjonalnej średniowiecza. Jego powierzchnia to prawie 21 hektarów, a łączna kubatura wszystkich budynków przekracza ćwierć miliona metrów sześciennych.
Kolejny rozdział w historii zamku napisał początek XV wieku i klęska wojsk krzyżackich pod Grunwaldem w 1410 roku. Prawdą jest, że twierdza nigdy nie została zdobyta, ale zmieniła ona właściciela za sprawą sprzedaży. W 1457 roku wykupiony od Krzyżaków Malbork przeszedł w ręce króla Kazimierza Jagiellończyka. Przez ponad 300 lat obiekt stanowił rolę czasowej rezydencji polskich władców.
Czarne chmury zebrały się nad Malborkiem po pierwszym rozbiorze Polski. Tereny zamkowe znalazły się wówczas w granicach pruskich i diametralnie zmieniły swoje przeznaczenie. Dotychczasowa królewska rezydencja została zmieniona w... wojskowe koszary oraz magazyny. Jak nietrudno się domyślić, takie rozwiązanie skutkowało powolną dewastacją obiektu. Została ona na szczęście zastopowana pod koniec XIX i na początku XX wieku za sprawą szeroko zakrojonych prac rekonstrukcyjnych. Niestety, gotycki kształt zamku, który udało się wówczas odwzorować praktycznie został zrównany z ziemią w czasie II wojny światowej. Znacznym uszkodzeniom uległy między innymi: prezbiterium kościoła Najświętszej Marii Panny z mozaikową figurą Marii z Dzieciątkiem, wieża główna, skrzydło wschodnie Zamku Średniego, jak również znaczna część zabudowy Przedzamcza. Historycy oszacowali straty na około 50–60% całości. Dzisiaj po tejże dewastacji nie ma już praktycznie śladu, a zamek cieszy oczy zarówno polskich, jak i zagranicznych turystów, którzy przybywają do Malborka rokrocznie coraz liczniej. W roku 1997 malborski zamek wpisano na prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO, a w 2007 w plebiscycie "Rzeczpospolitej" został on uznany za jeden z siedmiu cudów Polski.
2. ZWIEDZANIE
Zwiedzanie Zamku w Malborku odbywa się w dwóch wariantach, a mówiąc precyzyjnie do wyboru macie dwie trasy: historyczną i zieloną. Którą wybrać? To pytanie pozostawiamy bez odpowiedzi, ponieważ to zależy już tylko i wyłącznie od Was. Trasa historyczna obejmuje swoim zasięgiem cały zamek, ze wszystkimi zakamarkami (poza główną wieżą w sezonie zimowym), wszystkimi wystawami, ogrodem oraz fosą. Jej przejście zajmuje ponad 3 godziny, ale tak na dobrą sprawę można w zamku spędzić nawet cały dzień! Jeśli obawiacie się, że się zgubicie, nie będziecie wiedzieli którędy podążać to uspokajamy - nawet jeśli nie wybierzecie opcji z przewodnikiem, to zostaniecie wyposażeni w audioprzewodnik, który będzie Was lokalizował i w bardzo przystępny sposób opowie o odwiedzanych miejscach. My wybraliśmy właśnie trasę historyczną! Tak, Marysia dała radę! Wstęp: 70 złotych (bilet normalny), 50 złotych (bilet ulgowy). Opłata za przewodnika lub audioprzewodnik jest już uwzględniona w cenie biletu.
Trasa zielona z kolei jest o ponad połowę krótsza. Jak wyliczają muzealnicy, jej przejście zająć powinno około półtorej godziny. W tym czasie zwiedzicie część Przedzamcza, przejazdy bramne, dziedzińce Zamku Średniego i Wysokiego, kaplicę św. Anny, tarasy oraz fosę. My nie będziemy Wam rekomendować którą z dostępnych tras wybrać - tego wyboru musicie dokonać sami. Wstęp: 30 złotych (bilet normalny), 20 złotych (bilet
ulgowy). Opłata za przewodnika lub audioprzewodnik jest już uwzględniona
w cenie biletu. Warto dodać, iż w poniedziałki wstęp na trasę zieloną jest darmowy (pobierana jest tylko opłata za przewodnika lub audioprzewodnik w wysokości 15 złotych). Co więcej, my skorzystaliśmy z opcji zobaczenia zamku w listopadzie, a miesiąc ten był darmowy jeśli chodzi o odwiedziny Rezydencji Królewskich w Polsce! Akcja ta jest prowadzona od 2012 roku i warto rozważyć właśnie ten czas na pobyt tutaj i zwiedzanie.
3. WRAŻENIA
Jako miłośnicy wszelkiej maści zamków, pałaców, czy ruin, już od dawna planowaliśmy wizytę w Malborku. Jednak jak to bywa w życiu - zawsze coś. A to nie po drodze, a to jakiś inny kierunek wygrywał i finalnie wizytę tę odkładaliśmy w czasie. Wreszcie się udało! I wiecie co? To była fantastyczna podróż w czasie. Mimo wybrania dłuższej trasy zwiedzania (i to z dzieckiem!) absolutnie tego nie żałujemy. Stwierdziliśmy bowiem, że jak już tu jesteśmy, to chcemy czerpać na całego. Dodatkowo Marysia też okazała się być zadowolona. Choć odwiedzała z nami wcześniej inne zamki, to w tak wielkiej twierdzy była po raz pierwszy. I jak to dziecko, wszystko ją ciekawiło. "A co to"? "A do czego to"? "Ale dlaczego to jest tutaj"? - takie pytania już nas nie dziwią, a wręcz przeciwnie, sprawiają że jest nam miło, iż tak wiele rzeczy ją interesuje. Zwiedzanie z dzieckiem ma też to do siebie, że odbywa się wolniej. Ale czy to problem? My spędziliśmy w malborskim zamku kilka godzin i wychodziliśmy z niego już prawie po ciemku. To też jest zaleta - bowiem można zobaczyć budowlę oświetloną (choć w tym przypadku spodziewaliśmy się większego WOW). Nasze niezwykle pozytywne odczucia potęgował również fakt, iż udało nam się uniknąć tłumów!!! Jak napisaliśmy powyżej, zamek zwiedzaliśmy w listopadzie, co oczywiście miało swoje przełożenie na ilość zwiedzających. Dzięki temu mogliśmy się skupić, zobaczyć to co chcieliśmy, a nie przepychać się między ludźmi, męcząc się niemiłosiernie. Aczkolwiek z pewnością takie sceny są na porządku dziennym latem. Krótko mówiąc - Malborku, bardzo miło było nam Ciebie poznać! Kto wie, może się jeszcze spotkamy :)
Choć na podsumowanie 2022 roku przyjdzie jeszcze czas, to wypada napisać, iż był to ostatni tegoroczny post. I bardzo przyjemnie złożyło się, że dotyczy on tak monumentalnego miejsca, jakim niewątpliwie jest Malbork. Jeśli kiedykolwiek tu byliście, to chcielibyśmy poznać Wasze zdanie i opinie o zamku. Dla nas bowiem każda chwila spędzona tutaj była naprawdę cenna i mimo długiego zwiedzania absolutnie nie poczuliśmy przesytu czy zmęczenia. Po stokroć było warto!!!
Do zobaczenia!
Komentarze
Prześlij komentarz