DUBLIN - INFORMACJE PRAKTYCZNE

Odwiedzić wszystkie europejskie stolice - to jedno z naszych podróżniczych marzeń, o których być może niektórzy z Was wiedzą. Na naszej liście pozostało jeszcze kilka miast, dlatego najwyższa pora pokolorować te "białe plamy". Dzisiaj ruszamy z serią postów dotyczących Dublina. Na początek mamy dla Was parę praktycznych wskazówek. Jeśli planujecie podróż do stolicy Irlandii to z pewnością znajdziecie tu odpowiedzi na przynajmniej kilka nurtujących Was pytań. 




1. JAK DOLECIEĆ

Stolica i zarazem największe miasto w Irlandii jest doskonale skomunikowane pod względem lotniczym z naszym krajem. Oczywiście Dublin to królestwo Ryanair'a dlatego właśnie tą linią jest najłatwiej się tam dostać. Irlandzki przewoźnik oferuje połączenia z lotniskami w Bydgoszczy, Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Poznaniu, Rzeszowie, Szczecinie, w Warszawie (Modlin), a także we Wrocławiu. My lecieliśmy oczywiście z poznańskiej Ławicy. Bilety kupiliśmy dokładnie miesiąc przed podróżą, wcześniej polując na promocyjne ceny. Z gąszczu niekiedy dość drogich można bowiem wyłowić naprawdę niezłe oferty. Nam udało się znaleźć bilety za 77 złotych od osoby w jedną stronę. Postanowiliśmy również dokupić pierwszeństwo wejścia na pokład, dzięki czemu mogliśmy zabrać nieco większy bagaż niż przysłowiową torbę od laptopa. Ta dodatkowa opłata kosztowała 58 złotych od osoby w jedną stronę. 







2. TRANSPORT

Dublin jest naprawdę doskonale skomunikowanym miastem i jeśli skupiacie się tylko na nim i najbliższych okolicach, to naszym zdaniem nie ma sensu wypożyczać samochodu. Stolica potrafi się mocno zakorkować (czego byliśmy świadkami), a z miejscami do parkowania też nie jest zbyt łatwo. Bardzo prosto natomiast z lotniska dostać się do centrum autobusem. My skorzystaliśmy z usług chyba najpopularniejszego przewoźnika - Airlink Express. Charakterystyczne, piętrowe busy w turkusowym kolorze zobaczycie dosłownie po wyjściu z terminali lotniczych. Do miasta dojedziecie zarówno linią 747, jak i 757. Dokładny rozkład i godziny odjazdów sprawdzicie tutaj. Warto jednak wiedzieć, że autobusy kursują w zasadzie co 10, 15 minut więc jeśli nawet jeden odjedzie to możecie być pewni, że za kilka chwil podjedzie następny. Bilety można kupić zarówno w biletomatach na lotnisku jak i u kierowców. Jednorazowy przejazd kosztuje 7 €, ale jeśli wiecie, że będziecie wracać z centrum na samolot właśnie tym autobusem, to warto kupić od razu bilet powrotny, bowiem wówczas za dwa kursy zapłacicie 12 €. Bilety ulgowe: odpowiednio 3 € i 5 €




Jeśli chodzi z kolei o poruszanie się po mieście, to z pewnością najlepszym wyborem będą własne nogi. Dublin nie jest gigantyczną metropolią, a wszystkie punty warte uwagi są raczej skupione w niedalekiej odległości od siebie. Jeśli ktoś wybitnie nie lubi spacerować może skorzystać z naprawdę szerokiej oferty transportu autobusowego - kliknijcie tutaj, a nawet z tramwajów - kliknijcie tutaj. Planując natomiast nieco dalsze wycieczki na północ lub południe Dublina warto skorzystać z kolejki podmiejskiej - DART. Na jej temat opowiemy Wam jednak nieco więcej przy okazji innego wpisu. 


3. NOCLEGI

Dublin bez wątpienia hotelami stoi. Jednak trzeba zdać sobie sprawę z tego, że nie należą one do najtańszych. Oczywiście są również dostępne pokoje wieloosobowe w prostych hostelach, ale podróżując z małym dzieckiem zdecydowaliśmy się na hotel. Zależało nam przede wszystkim na dobrej lokalizacji. I tak wybór padł na Hotel St George by thekeycollections. Jest on urządzony w starej, ale pięknie odnowionej kamienicy w zasadzie w samym centrum Dublina, choć po północnej stronie rzeki Liffey, konkretnie przy Parnell Square East. 5 nocy w tym hotelu kosztowało 3 477 złotych. Na miejscu zastaliśmy naprawdę przestronny pokój, zlokalizowany na 5 piętrze. O dobrym Internecie i prywatnej łazience nie ma co wspinać, ale za to wielkim plusem był ekspres do kawy oraz czajnik elektryczny i co więcej codzienna dostawa zarówno herbat, kawy jak i ciasteczek. Naprawdę codzienna :) Jeszcze słowo o lokalizacji, która była dla nas naprawdę priorytetem. Spokojny marsz nad rzekę zajmował około 10, 12 minut spacerem, a stamtąd wszystkie atrakcje są już na wyciągnięcie ręki.




4. CENY

Nie ma się co oszukiwać - Dublin nie jest tanim miastem. I jeśli nie chce się wrócić z pustym portfelem to dobra organizacja budżetu na pewno się przyda. Przykładowe ceny: śniadanie w restauracji - 9,95 - 12,95 €, kawa 3 - 4,50 €, ciastko w restauracji - 3,70 - 4,50 €, rogalik - 2,90 €, fish&chips - 10 -11 €, burger z kraba - 10 €, Stew (irlandzki gulasz) w restauracji - 17 €, piwo Guinness w pubie - 5,80 - 6,90 €




5. JĘZYK

Irlandczycy deklarują, że około 1/4 mieszkańców kraju posiada jego podstawową znajomość, z kolei zaledwie niecałe 3% posługuje się nim biegle na co dzień. I chyba nie ma się czemu dziwić, bowiem język irlandzki jest szalenie trudny. Zarówno w mowie jak i piśmie. Większość Irlandczyków posługuje się oczywiście językiem angielskim i choć mówią dosyć szybko to komunikacja w tym kraju jest całkiem prosta i porozumieć można się tutaj z każdym. Na uwagę zasługują jednak znaki oraz napisy w dwóch językach: zarówno w angielskim, jak i irlandzkim. W pociągach czy autobusach na wyświetlaczach zawsze podawane są przystanki czy rozkłady jazdy w obu językach, a dodatkowo głosowe czytanie nazw kolejnych stacji odbywa się i po irlandzku, i po angielsku. 



Nasza dublińska przygoda liczyła sobie 5 dni i szczerze mówiąc to dobry czas zarówno na poznanie miasta jak i jego niedalekich okolic. O tym, co polecamy Wam do zobaczenia, jak również do zjedzenia, odkryjecie już w kolejnych postach :)  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

EDYNBURG - CO ZOBACZYĆ - TOP 15

SARDYNIA - CO ZOBACZYĆ - TOP 10 ATRAKCJI NA POŁUDNIU WYSPY

WIELKOPOLSKIE WĘDRÓWKI: TOP 10 ZAMKÓW I PAŁACÓW WIELKOPOLSKI

ŚLADAMI HARREGO POTTERA PO EDYNBURGU

TOP 5 PLAŻ NA POŁUDNIU SARDYNII

Z DUBLINA NA KLIFY - PÓŁWYSEP HOWTH

ŠTRBSKÉ PLESO I WYCIECZKI PO OKOLICY

TOP 5 MIEJSC, KTÓRE TRZEBA ZOBACZYĆ NA KORFU

PROSTE PORADY JAK SPAKOWAĆ SIĘ W BAGAŻ PODRĘCZNY

JEZIORO COMO - VARENNA, BELLAGIO, LECCO